Bez szans
Słyszę szum
Wieje wiatr
Dajesz mi znak
Idź tu albo nie
Lepiej idź tam
Czuję twoją rękę
Na ramieniu mym
Słyszę szept
Poprowadzę Cię tam
Tylko mi pozwól
Gdzie chcesz poprowadzić mnie
Ja nie chcę tam
Bo tam Ciebie brak
Ze mnie też człowieka wrak
Upadłam nisko nie mogę wstać
Nie prowadź mnie już tam
Nie każ mi wstać
Tym razem nie mam szans
Już nie mam ochoty podnieść się
I dalej trwać.